
środa, 28 listopada 2007
niedziela, 11 listopada 2007
Na Błatniej...
Po sobotniej wyprawie na Magurkę dziś postanowiliśmy zdobyć Błatnią. Było ciężko, bo śniegu nasypało po kolana i wiało niemiłosiernie ale udało się!
Maja i Kora nie rozumiały o co nam chodzi, przecież pogoda taka piękna, a my zdyszani coś tam marudzimy i ciągle trzeba się oglądać do tyłu, sprawdzać czy idziemy i jeszcze do tego zaczekać! Jednak kiedy w schronisku dostały po kawałku mięska z bigosu i kromeczce chlebka odrazu nam wybaczły to ociąganie.
.




sobota, 10 listopada 2007
A w górach już zima
W końcu po wielu bardzo pochmurnych, deszczowych i wcale niezaprzyjemnych, nie tylko dla nas ale i dla naszych psinek (nieustanne mycie łap i brzuchow po każdym spacerku) dni. Dziś rano za oknem pokazło się słońce więc nie czekając na zmianę pogody zapakowaliśmy się szybciutko do samochodu i pojechaliśmy w górki. Tym razem postanowiliśmy odwiedzić schronisko na Magurce. Oczywiście spodziewaliśmy się śniegu ale ku naszemu zaskoczeniu w góry na dobre zawitała zima! Dla Maji pierwsza w życiu, możecie więc sobie wyobrazić jaka była szczęśliwa, Kora zresztą też :)
.


Subskrybuj:
Posty (Atom)