poniedziałek, 24 grudnia 2007

Zimowe zabawy

Zrobiliśmy sobie przerwę w przedświątecznych przygotowaniah i wybraliśmy się na spacerek na lotnisko. A tam miła niespodzianka spotkaliśmy Granta. I zaczęło się szlaeństwo! Nasze pieski się tak wybawiły, że resztę dnia spędziły na wylegiwaniu się :)
























środa, 28 listopada 2007

Lucy


W odcieniach szarości...

Poranny spacerek na lotnisko.










niedziela, 11 listopada 2007

Na Błatniej...

Po sobotniej wyprawie na Magurkę dziś postanowiliśmy zdobyć Błatnią. Było ciężko, bo śniegu nasypało po kolana i wiało niemiłosiernie ale udało się!
Maja i Kora nie rozumiały o co nam chodzi, przecież pogoda taka piękna, a my zdyszani coś tam marudzimy i ciągle trzeba się oglądać do tyłu, sprawdzać czy idziemy i jeszcze do tego zaczekać! Jednak kiedy w schronisku dostały po kawałku mięska z bigosu i kromeczce chlebka odrazu nam wybaczły to ociąganie.
.










sobota, 10 listopada 2007

A w górach już zima

W końcu po wielu bardzo pochmurnych, deszczowych i wcale niezaprzyjemnych, nie tylko dla nas ale i dla naszych psinek (nieustanne mycie łap i brzuchow po każdym spacerku) dni. Dziś rano za oknem pokazło się słońce więc nie czekając na zmianę pogody zapakowaliśmy się szybciutko do samochodu i pojechaliśmy w górki. Tym razem postanowiliśmy odwiedzić schronisko na Magurce. Oczywiście spodziewaliśmy się śniegu ale ku naszemu zaskoczeniu w góry na dobre zawitała zima! Dla Maji pierwsza w życiu, możecie więc sobie wyobrazić jaka była szczęśliwa, Kora zresztą też :)
.